Poniżej kilka opinii osób, które na sobie testowały użycie Pramiracetamu – jednego z najbardziej interesujących leków nootropowych z rodziny racetamów. Pramiracetam jest uznanym lekiem w niektórych europejskich krajach. Został wprowadzony na rynek przez włoską firmę Menarini w celu poprawy pamięci u starszych ludzi, chorych na choroby neurodegeneracyjne. Obecnie poza wskazaniami używany jest do poprawy wydolności umysłowej, tak zwanego hackingu mózgu. |
Menu:
- Biegłość w pisaniu
- Brak efektów
- Do pracy i nauki
- Na piątym biegu
- Nie tak silny jak Piracetam
- Podróż astralna
- Efekt znakomity
- Mocno stymuluje
- Dobry do nauki
Biegłość w pisaniu
Prowadzę bloga w Internecie na różne tematy. Jednym z ostatnich było wypróbowanie przeze mnie leku Pramiracetam. Jedną z najbardziej zauważalnych różnic, jakie ta substancja u mnie wywołała, było moje… pisanie. Więc najpierw zamieszczę wpis, który stworzyłem, kiedy nie byłem na Pramiracetamie, a następnie jeden, który napisałem kiedy byłem na Pramiracetamie. Zwróć uwagę na uderzającą różnicę w stylu pisania, słownictwie i składni:
Środa, 18 sierpnia.
Więc szkoła zaczyna się w przyszłym tygodniu. Jestem niezmiernie podekscytowany, ponieważ odkąd miesiąc temu zakończyła się szkoła, byłem znudzony i przede wszystkim czułem się trochę samotny. Dziękuję Bogu za to, że obdarzył mnie wspaniałymi przyjaciółmi, którzy zawsze są przy mnie, gdy ich potrzebuję. Moje zajęcia w tym semestrze są trudne. Niezwykle trudne. Jestem podekscytowana, że mogę je rozpocząć, ale jestem na granicy paniki, jeśli chodzi o osiągnięcie sukcesu. Będąc narkomanem, którym jestem, postanowiłam spróbować znaleźć coś, co “pomoże” mi być, cóż, mądrzejszym. Nie ma czegoś takiego, prawda? Cóż, najwyraźniej jest.

Wtorek, 23 sierpnia
17:00. Wróciłem do domu i przyszła do mnie przesyłka z Pramiracetam, który zamówiłem tydzień temu. Natychmiast postanowiłem wziąć zalecaną dawkę, którą podają na pewnym blogu: 300mg. Substancja dotarła w czarnym pojemniku. Była roztopiona (prawdopodobnie z powodu ekstremalnych upałów, które nękały Oklahomę przez ostatnie kilka tygodni). 300mg to około 1/8 łyżeczki. To był ostry gorzki smak, ostry posmak nie odchodzący aż do drugiej szklanki mleka, które wziąłem.
18:30. Zauważam całkiem niezły efekt, po prostu od pisania tego bloga. Słowa, których szukam podczas komponowania tego wpisu, przychodzą bardziej naturalnie i wydaje się, że moje słownictwo stało się bardziej złożone. Mam wrażenie, że zmienił się też mój gust muzyczny. Szalenie przypadkowe dźwięki wielu piosenek, które posiadam, nie są już pociągające. Z kolei wysoko zorganizowane (matematyczne) utwory muzyczne wydają się trafiać do moich zmysłów w znacznie przyjemniejszy sposób. Czuję się dziwnie zrelaksowany, a słowa płyną lepiej. Czuję się inteligentny. Z jakiegoś powodu mam też parcie, by zajmować się matematyką i fizyką. Mam nadzieję, że to optymistycznie scholastyczne nastawienie nie osłabnie w postępujących tygodniach, kiedy będę brał Pramiracitam i inne nootropy.
21:30. Zauważam, że efekt zaczyna trochę słabnąć. Istnieje kilka ważnych rzeczy, które zauważyłem podczas tych tych ostatnich 4 godzin. Czuję, że łatwiej mi się rozmawia z ludźmi. Nie ma tego uporczywego szukania słów, których chcę użyć aby wyrazić swoje myśli. Czuję też, że łatwiej przywołuję odległe, niejasne wspomnienia. Rozpoznawanie twarzy przychodzi mi również łatwiej; podczas filmu rozpoznałem aktora ze Smallville, który wystąpił tylko w kilku odcinkach, które oglądałem lata wcześniej.
Brak efektów
Zamówiłem Pramiracetam w kapsułkach ze znanego sklepu w USA. Z nadzieją, że doświadczę efektów nootropowych tej substancji. Zamówienie wraz z przesyłką kosztowało mnie około 30 dolarów – 60 kapsułek po 250mg. Czytając informacje w Internecie wydawało mi się, że dawka 300 – 600 mg była zalecana dla tych, którzy biorą to po raz pierwszy. Na innych stronach twierdzili zaś, że dawki do 1200 mg nie dawały żadnych negatywnych skutków ubocznych. Opakowanie na moim zamówieniu zalecało jedną kapsułkę 250mg dziennie.
Wziąłem 2 kapsułki (łącznie 500 mg) rano w trakcie jedzenia małej paczki owoców suszonych. Nie zauważyłem żadnych efektów.
W trakcie czytania o peryferyjnym widzeniu, które staje się bardziej wyraźne i o kolorach, które stają się bardziej żywe, miałem lekki efekt odwrotny. Wydawało mi się, że mam trochę więcej widzenia tunelowego… coś jak patrzenia do góry po wpatrywaniu się przez cały dzień w ekran komputera. Dla mnie nic wyjątkowego. Nie zauważyłem wzrostu zdolności do skupienia się. Byłem rozproszony przez różne rzeczy wokół mnie tak samo jak na co dzień.
Następnego dnia wziąłem tę samą dawkę wczesnym rankiem po pełnym posiłku (niedawno dowiedziałem się, że Pram powinien być przyjmowany z jedzeniem, ponieważ jest rozpuszczalny w tłuszczach, a nie w wodzie). Ten sam brak efektu. Wziąłem kolejną dawkę 500 mg 5 godzin później, po dużym posiłku i nadal nic.
Rozumiem, że substancje mają różne efekty na różnych ludzi. Czytałem kilka całkiem interesujących raportów na temat tego leku… ludzie są w stanie przywołać fakty i wspomnienia znacznie łatwiej, są bardziej elokwentni w mowie, mają większą energię, itp. Muszę powiedzieć, że nie zauważyłem żadnej z tych rzeczy podczas przyjmowania podwójnej zalecanej dawki.
Wreszcie, należy zauważyć, że palę trawkę każdej nocy, więc być może już zabiłem tą część mózgu, którą Pram ma stymulować.
Do pracy i nauki
Wstęp
Próbowałem wcześniej pramiracetamu stosując dawkowanie z tabletek. Osiągnąłem efekty, które pomogły mi się przygotować do testu egzaminacyjnego. Najpierw używałem tabletek ale później dowiedziałem się, że można kupić proszek luzem, co wychodzi sporo taniej. Obniżyłem więc koszt zakupu z 3,89 $/gram do 1,20 $/gram. Zauważyłem, że większość sprzedawców online kupuje Pramiracetam luzem a następnie część sprzedaje w proszku a część kapsułkuje i sprzedaje w kapsułkach. Tak czy inaczej, w ten sposób ten towar jest dystrybuowany przez sklepy internetowe. Nie mogłem znaleźć żadnego sklepu w mojej okolicy, który sprzedawałby Pramiracetam luzem. Ponadto stwierdziłem, że prawie wszystkie produkty kapsułkowane w sklepach ze zdrową żywnością niedoważone. Kupuję moje produkty przez Internet właśnie z powodu tych złych praktyk biznesowych i ponieważ koszt wysyłki jest minimalny w stosunku do ilości pieniędzy, które mógłbym stracić na mikrokrystaliczny dwutlenek krzemu.
Tło
Używam Pramiracetamu jako leku nootropowego, aby sprawdzić, czy pomoże mi w nauce na studiach i zwiększy wydajność w pracy. Nie brałem żadnych innych racetamów poza Pramiracetamem, ponieważ jest to najnowsza generacja racetamów i ma najdłuższy okres półtrwania w organizmie z racetamów (z tego co czytałem). Jedną z najważniejszych rzeczy, o których wiem, kiedy biorę pramiracetam, jest wzięcie dużej ilości choliny przed wzięciem pramiracetamu, ponieważ to zapobiegnie lub zmniejszy bóle głowy. Jeśli wezmę za dużo choliny, mogę dostać jakichś sensacji żołądkowych. Tak że ten lek lepiej brać tylko wtedy, gdy mam coś ważnego lub koniecznego do zrobienia.
Doświadczenie
Zrobiłem linię czasową aby łatwiej zobaczyć z jaką szybkością postępują efekty. Zjadłem śniadanie w postaci gofra z syropem klonowym około 9 rano.
Pierwsza dawka proszku Pramiracetamu o 12:15 – dawka początkowa. Nie będę kłamał, branie tego doustnie jest ohydne – smakuje jak kocie siki.
12:18 Smak kocich sików się skończył, pozostał posmak, który jest porównywalny ze smakiem aspiryny – niesmaczny ale dramatu nie ma.
12:25 Zauważam lekką zmianę w przepływie krwi do lewej półkuli mojego mózgu.
12:28 Czuję jakąś aktywność prawej półkuli mózgu – zmianę przepływu krwi.
12:34 Teraz wydaje mi się, że Pramiracetam już cały się wchłonął do krwiobiegu. Mam większy przepływ krwi do mojego mózgu i myślę bardziej jasno. Nie czuję się super inaczej, ale zauważam zmianę w moich myślach i motywacji do pracy nad rzeczami, które są zadaniowe. Np. uczenie się lub pisanie maili do mojego szefa, itp.
12:51 Lekkie pulsowanie głowy w obszarze lewej półkuli. Może muszę zjeść jajko, bo cholina w jajka w moich gofrach dziś rano, mogła zostać zniszczona podczas pieczenia.
13:08 Miałem 1 jajko i trochę bazylii :|. Żadnych bólów głowy ani pulsowania od 12:51.
13:25 Ok, cholina w jajku i bazylia naprawdę pomaga. Jestem naprawdę w dobrej formie i moje e-maile zostały zatwierdzone przez szefa.
13:50 Byłem na pełnych obrotach trochę ponad półtorej godziny. Myślę, że to jest dobre dla mojego systemu. Mam zwiększony przepływ krwi w całym moim ciele i robię kilka pożytecznych rzeczy.
15:45 Nadal czuję pewne efekty działania, ale stopniowo one się zmniejszają. Myślę, że to już prawie koniec. Substancja schodzi powoli i gładko i nie czuję potrzeby brania więcej.
Wnioski końcowe
Robię kapsułki z Pramiracetamem, więc mogę brać jedną lub dwie dziennie, kiedy jestem w pracy lub podczas przygotowań do egzaminów. Pracuję na nim tak dokładnie, że po wszystkim jestm zmęczony w zdrowy sposób, co pozwala mi łatwo zasnąć i zdrowo w nocy spać. Używam tego tylko zadaniowo a nie przez cały czas (np. do nauki albo w pracy). A potem kilka dni przerwy od tej substancji. Do tej pory wziąłem tylko około 10 gramów przez okres 2-3 miesięcy.
Na piątym biegu
Eksplorację własnej świadomości postrzegam jako jeden z najważniejszych aspektów mojego życia. Ostatnio, gdy zbliża się moja trzydziestka, pojawiły się realia życia w postaci kariery i obowiązków zawodowych. Zdecydowałem, że chcę sprawdzić, czy mogę wzmocnić swoje zdolności umysłowe. Po to, aby lepiej radzić sobie z podwyższonym poziomem stresu, potrzebą wykonywania pracy umysłowej na wysokim poziomie przez większość czasu i chęcią dawania z siebie wszystkiego w tym co robię.
Moja pamięć jest znacznie gorsza niż moje zdolności analityczne. Zostało to potwierdzone przez test na inteligencję przeprowadzony w warunkach klinicznych, kiedy miałem 18 lat. Zauważam to u siebie i często mnie to frustruje, dlatego miałem nadzieję, że będę mógł zająć się tym poprzez substancję nootopową.
Poszukałem trochę w Internecie na temat leków nootropowych i po zastanowieniu zdecydowałem się zamówić trochę Pramiracetam i Alpha-GPC jako źródło choliny, aby dopełnić działanie racetamu.
Czytałem kilka blogów, prowadzonych przez użytkowników nootropów. Z niektórych wynikało, że rezultaty były bardzo dobre, inni twierdzili, że nic im to nie pomogło.
W odniesieniu do dawki i innych psychoaktywnych substancji chemicznych, którymi się raczę; rano zwykle piję jedną filiżankę espresso. Dzisiaj wypiłem ją około godziny przed przyjęciem Pramiracetam w postaci kapsułek (400 mg) i Alpha-GPC (500 mg) w postaci proszku. Dobrze mi się spało ostatniej nocy, najprawdopodobniej ze względu na fakt, że pracowałem dosyć ciężko poprzedniego dnia (co pomaga mi spać, a tym samym mieć lepszą ostrość umysłu następnego dnia). Zjadłem również dwa jajka na boczku i tosty. Oraz banana i wypiłem szklankę wody. Jajka są ważne, ponieważ słyszałem, że są one naturalnym źródłem choliny. Ostatnio zmniejszyłem też spożycie alkoholu z około 5-8 drinków tygodniowo do około dwóch przez około 5 miesięcy. Zrobiłem to, ponieważ alkohol nie współgra dobrze z ćwiczeniami fizycznymi i nie pozwala mi ćwiczyć tak ciężko jakbym chciał.
Po 30-40 minutach od zażycia Pramiracetamu i Alpha-GPC jednocześnie zaczynam czuć się bardziej zrelaksowany psychicznie i mniej niespokojny. Po około godzinie to uczucie osiąga szczyt i nie sprawdzam już obsesyjnie moich list zadań, aby zobaczyć, co mam zrobić, a czego nie zrobiłem, tak jak to robię niespokojnie, gdy piję tylko kawę. Jestem w stanie skupić się na konkretnym zadaniu i doprowadzić je do końca łatwiej niż w innym przypadku i mniej łatwo się rozpraszam. Nie mogę powiedzieć na pewno, że moja pamięć jest lepsza, ani że moje zdolności poznawcze są lepsze, ponieważ wymagałoby to jakiegoś obiektywnych badań.
To, co mogę powiedzieć, to że czuję, że mój mózg działa “na wszystkich cylindrach” i że mogę utrzymać to uczucie przez znacznie dłuższy czas niż w przypadku braku Pramiracetamu i Alpha-GPC. Niekoniecznie czuję, że mam jakieś ekstra zdolności, ale raczej, że moje naturalne zdolności umysłowe mogą się ujawnić i zniknęły różne dystrakcje psychiczne. W dziwny sposób czuję, że wszystko, na czym nie skupiam się w danym momencie, jest mniej ważne niż to, nad czym aktualnie pracuję: że świat jest we mgle z wyjątkiem aktualnego obiektu mojej uwagi. Mój umysł jest zrelaksowany, ale nadal wysoko funkcjonujący (dla mnie). Jest to, ogólnie rzecz biorąc, całkiem przyjemne uczucie. To uczucie trwa przez około 5 godzin, a następnie powoli zanika, aż w ciągu 7 godzin wracam do mojej mentalnej linii bazowej.
Nie biorę tego codziennie. Tylko wtedy, gdy wiem, że muszę się skupić na jakimś zadaniu przez dłuższy czas. Bo nie wiem, czy to nie zaszkodzi w dłuższej perspektywie mojemu organizmowi. Nie mam żadnych skutków ubocznych oprócz zgagi spowodowanej przez Pramiracetam, który jest paskudnie smakującą substancją. Mam również doświadczenie z Piracetam, który miał bardzo mały wpływ na mnie. Chociaż brałem go z Choline Bitartrate, które to źródło choliny, z tego co słyszałem, jest o wiele mniej wydajne niż Alpha-GPC.
Nie tak silny jak Piracetam
Próbowałem Piracetamu wcześniej i chciałem porównać moje doświadczenie z nim związane z Pramiracetamem. Pramiracetam jest podobno znacznie silniejszy od Piracetamu. Słyszałem też, że lepiej jest wziąć cholinę z każdym racetamem. Muszę też wspomnieć, że zwykle biorę Zoloft (sertralina) i Abilify (arypiprazol) na zaburzenie schizoafektywne, ale nie tego dnia, bo chciałem poczuć się jak ja sam.
Dzień pierwszy
7:00 600 mg Pramiracetamu, 250 mg Choliny: czekam na ciepłe dowcipne uczucie, które odczuwałem przy Piracetamie. Powoli uświadamiam sobie, że nic się nie zmieni. Jestem nadal tak samo inteligentny, jak byłem. Po pierwszej godzinie czuję jak pojawiają się niektóre opcje, których nigdy wcześniej nie rozważałem. A jestem bardzo wrażliwą osobą. Jedna filiżanka kawy wystarczy, abym poczuł się dziwnie, a to nie było nawet tak intensywne jak kawa.
Włączyłem ciężką muzykę industrialną i nadal nie czułem istotnych zmian, ale wtedy zdałem sobie sprawę z pewnego rodzaju kompleksu osobowości wielorakiej, który mnie przenikał. Nie jestem sam. Wszyscy wchodzimy i wychodzimy z trybów jak przełączniki. Ale nie przejmowałem się tym, chociaż wydawało mi się, że jest we mnie 10 jaźni. Nie było żadnego szumu w głowie, ani głębokiego poczucia błogostanu czy oświecenia. Po prostu pomysły, które zwykle nie przychodziły mi do głowy. Większość ludzi powiedziałaby, że to nic nie dało, tak myślę. Nie takiego efektu “inteligentnego” się spodziewałem. Brzmiałem jak pijany fizyk.
Zaczynam czuć się zdenerwowany i niespokojny i próbuję iść spać. Udało mi się usnąć łatwiej niż zwykle.
Dzień drugi
10:00 wziąłem 600 mg Pramiracetamu i 250 choliny. Pamiętałem wyraźnie moje sny. Moje sny są często kolorowe i rozmyte, gdy biorę Piracetam. Werbalnie czuję się nieznacznie lepiej w rozmowie z moim przyjacielem. Od tego czasu nie wydarzyło się nic szczególnego.
Wniosek
Pramiracetam choć podobno dużo silniejszy niż Piracetam, nie miał na mnie tak pozytywnego efektu. Jest to trochę rozczarowujące z perspektywy mojego IQ. I zasadniczo czułem się jakbym był znowu trochę jak nastolatek – “mądrzejszy” niż wszyscy, ale społecznie średnio.
Pramiracetam + DMT = podróż astralna
Galantamina + CDP-cholina + aniracetam + pramiracetam + oksyracetam + DMT
Wszystkie te substancje są mi bardzo dobrze znane. Większość z nich robię już od kilku lat. Jedną z niesamowitych rzeczy w nootropach jest to, że potrafią one sprawić, że mój umysł naprawdę się rozpędza, przetwarzając wszystkie dane jakie tylko wpadną mu “w ręce”. Poprawiają nawet zdolność do równoczesnego przetwarzania starych wspomnień. W ogóle nie czuję tego jak stymulacji – mogłem nawet spać, gdy na tym zestawie! Połączenie powyższych substancji to o wiele za dużo dla mnie, nawet jeśli dawki są niskie.
Zabrało mnie do punktu, w którym zapamiętywałem wszystko, co wyczuwałem w jakikolwiek sposób, będąc w stanie połączyć to ze sobą nawet tygodnie później, nawet jeśli było to nieistotne, nawet jeśli skupiałem się na czymś zupełnie innym w tym momencie. Na dodatek wiele ciągów myślowych w sposób równoległy, każdy z nich znacznie wyraźniejszy niż mój normalny stan. Po prostu fascynujące. Jeśli mam za dużo, to pozostawia mi 1-2 godzinne okno w tym stanie, zanim zaczną się straszne bóle głowy.
Dzisiaj zaplanowałem palenie DMT (N,N-dimetylotryptamina) podczas przebywania w tym stanie. DMT jest substancją, którą zawsze przyjmowałem z dużym szacunkiem. Zabrała mnie kilkadziesiąt razy na drugą stronę, miała totalne przełomowe doświadczenia, doświadczenia w których nie wiedziałem kim jestem. Tym razem powinno być inaczej.
T=0:00 Zacząłem od wstrzyknięcia 20ml cerebrolizyny, po 10ml na każdą dziurkę w nosie.
+0:10 Wziąłem wszystkie nootropy w kapsułkach: 16mg galantaminy, 3g CDP-choliny, 2g Aniracetamu, 1g Pramiracetamu, 1g Oksyracetamu, wraz z 500ml czystej wody.
+0:30 Zaczynają się efekty. Czuję się dużo jaśniej, dużo bardziej panuję nad sobą.
+0:40 Czuję, że to zdecydowanie za dużo, mój umysł się ściga sam ze sobą, zbyt wiele myśli na raz. Decyduję się na wzięcie DMT. Przygotowuję dwa waporyzery, w każdy z nich ładuję prawie czysty N,N-DMT w ilości 60 mg – piękne pomarańczowe kryształki. To dużo więcej niż zwykle – ale tym razem chciałem wejść głębiej w doświadczenia. Czuje się jakby ktoś palił mi płuca, ale wdycham opary z całych 60 mg.
W tym momencie zaczyna się szaleństwo. Już podczas wdychania widziałem na ścianach obrazy, które były tam w dzieciństwie, cały świat przesuwał się do tyłu i do przodu, w połączeniu z typowymi dla DMT fraktalnymi teksturami. Nie mogłem nawet przesunąć waporyzera na bok, tylko myśli w głowie to szaleństwo, to było za dużo, to już koniec – chodziły tam i z powrotem.

Pamiętam, że położyłem się na łóżku, jak mój umysł nagle skoczył, a ja nadal siedziałem na krawędzi łóżka, to znowu skoczył, ja znowu leżałem na łóżku. W tym momencie nawet nie wiedziałem gdzie jest moje ciało, opuściłem je. Tym razem stało się to z tak niewiarygodną prędkością, że zauważyłem tylko, że zostałem rzucony bardzo ostro w drugą stronę, ale moja świadomość poszła ze mną! Pamiętam, jak przybyłem tam jako jakaś forma życia, jak jakieś inne istoty zaczynają mnie witać w dziwnym języku, który w jakiś sposób mogłem zrozumieć. Zastanawiały się co tu robię, potem musiałem odejść a one nazwały to miejsce na coś w stylu “zwuxeldivux”, nie potrafiłem nawet tego sensowniej zapisać.
[…] – wycięte dalsze opisy “podróży astralnych”.
Nawet nie skończyłem wdychać kolejnej dawki DMT, gdy upadłem na ziemię i upuściłem waporyzer. Wiem to tylko dlatego, że nagrywałem to i oglądałem potem. Mój umysł niemal natychmiast znalazł się ponownie po drugiej stronie – gdy nagle nastąpiło niesamowite, intensywne przyciąganie. Wciągnęło to moje myśli w inny wymiar, tak daleki od wszystkiego, co kiedykolwiek widziałem. To jest ten moment, w którym moje ego zostało ostatecznie pozostawione za sobą. Mój umysł został zredukowany do jakiejś informacji przetwarzanej przez coś ponad wszechświatem. Żadnych uczuć. To było tak niesamowite, że nie potrafię tego nawet opisać. Zobaczyłem jak cały nasz świat jest tylko jednym z tak wielu innych, składającym się z niczego więcej niż czystej informacji, połączonym z tak wieloma innymi, będącym w tak wielu różnych wymiarach. Każdy ruch, każda zmiana w jednym świecie wpływała na światy obok,
Wszystkie wydawały się być połączone informacją.
Źródło: https://erowid.org/experiences/subs/exp_Pramiracetam.shtml
Powyżej relacje spisane ze strony Erowid. Poniżej z Hyperreal.info Korekta i dopasowanie do wymogów strony – autor strony. |
Efekt znakomity
Osobiście brałem przez kilka tygodni. Efekt znakomity. Na początku rozpuszczałem w wodzie, jednak później już nie byłem w stanie i zacząłem robić kapsułki z CDP-choliną i Alpha-GPC.
Ogólnie wielkie flow podczas mówienia (przedstawianie przed publiką prezentacji przez 40 min. – zwykle musiałem korzystać z kartek, by sobie przypominać, a po tygodniowym zażywaniu wszystko szło samo z pamięci). Poprawa pamięci i zdolności zapamiętywania ogromnie na plus.
Kilka dziwnych rzeczy, które zauważyłem.
- Wyciszenie emocji. Jak nigdy miałem w d.pie co się z innymi dzieje,
- Przy dawkach 400 mg połączonych z 200 mg CDP i 200 mg Alpha miałem również stany kompletnego chillu czasami. Byłem w stanie usiąść sobie ze znajomymi i po dwóch piwach i uśmiechać się do siebie przez kilka minut bez powodu. Więc w moim przypadku mood bardzo up.
- Częsty słowotok.
Niestety teraz ch.jowo z dostępnością, więc przerzuciłem się na Noopept. Efekt nieporównywalnie mniejszy, ale nadal jestem na etapie dobierania odpowiedniej dawki pod siebie, więc zobaczymy
Rozpuszczałem przez tydzień w wodzie – 250 mg na jedną szklankę. Paskudne jak nie wiem, jednak nie pamiętam bym miał jakiekolwiek negatywne efekty związane z podrażnieniem przełyku itp. Jednak myślę, że po jednym tygodniu niewiele mogę do końca potwierdzić :/
Mocno stymuluje
Również spróbowałem tego cuda.
Mocno stymuluje. Dla mnie dawka rzędu 300 mg jest wystarczająca. Podnosi ciśnienie. Nie doznałem efektów jak kolega wyżej. Wszystko w miarę w porządku, Ogółem rzecz biorąc spodobał mi się, ale jeszcze muszę go trochę protestować.
Pojawiło się u mnie coś jak przy PRL-8-53. Takie mini flashbacki ostatnich zdarzeń. Zacząłem sobie dużo przypominać. Więc działanie na pamięć jest zauważalne. Tyle, że w przypadku PRL-u, wspomnienia te sięgały dawnych lat, a tu pojawiają się obrazy z ostatnich dni. Jest duża chęć do robienia czegoś.
Dobry do nauki
Dzień pierwszy.
Pierwsza dawka 500 mg pramiracetamu i choliny podane w serku . Serek strasznie zmienił smak, pramiracetam jest niesamowicie kwaśny.
Cholina ma postać kryształków a pramiracetam proszku.
Jutro biorę 500 mg i od poniedziałku startuje już z 750 mg.
- @edit efektów po 10 min nie widać ale czuję że coś się dzieje pod kopułą (nie wiem czy placebo czy nastawienie)
- @edit 2 – smak gorzki zniknął po około 15 minutach, nie wyobrażam sobie wsadzania pramiracetamu pod język
- @edit 3 – widzę już pierwszy efekt.
Widzę już pierwszy efekt. Został wyeliminowany jeden z moich problemów z demencją komputerową. Może napiszę co ona m. in. powoduje:
Siedzenie +6 h dziennie powoduje zmiany w funkcjach kognitywnych takich jak np. upośledzenie czytania (speedrunning). Polega to na tym, że taki człowiek czyta szybko wszystkie tekst ale nie wyłapuje z nich wniosków, nie skupia się odpowiednio na przekazie i sensie ale dąży do jak najszybszego “dojścia do końca linijki”. Bez zrozumienia tekstu (można przeczytać nawet pół książki i nie wiedzieć o czym ona jest). Zauważyłem, że czytając teraz (jakiejś 30 min. po zażyciu), mój wzrok nie dąży do jak najszybszego dojścia do końca linijki, tylko zatrzymuje się na poszczególnych wyrazach przy czytaniu. Przy czym czytanie trwa dłużej, ale (mam nadzieję) więcej z niego wyciągnę.
Za 30 minut idę spać, poczytam jeszcze. Dobranoc, jeśli coś innego zauważę to na pewno to opiszę.
Drugi dzień.
Dawkowanie takie jak poprzednio – 500 mg choliny i 500 mg pramiracetamu.
Tym razem rozpuściłem w mleku (ohydnie zmieniło smak i musiałem po nim jeszcze wypić dwie szklanki bo gorycz zostaje na języku).
Zdolność czytania nadal taka jak wczoraj, jednak zauważyłem lepsze flow w rozmowach (czasem nie musiałem robić przerwy pomiędzy zdaniami na zastanowienie), poprawa niewielka.
Jutro mam zamiar wziąć maksymalną dzienną dawkę czyli 750 mg obu substancji.
No dobra trzeba podsumować dzień trzeci.
Pramiracetam z choliną rozpuściłem w śmietanie jedząc obiad (wsypałem, zamieszałem i zostawiłem na około 2 minuty). Wsypałem trochę więcej niż wczoraj, około 800 mg .
Powstały dwie duże grudki które łatwo było wybrać łyżką. Nie było czuć nawet tego gorzkiego smaku.
Efekty było widać po około 15 minutach mogłem się dobrze skupić ale nie otumaniało mnie to. Nie wiem czy to, że wstałem o 5-tej rano czy to, że wziąłem ten lek z większą dawką i ze sporą ilością jedzenia spotęgowało moją senność i poszedłem spać na 2 godziny.
Zapytacie się pewnie jak minął sen. Nie odczułem żadnej różnicy pomiędzy normalnym snem a snem po pramiracetamie . Nie byłem doskonale wyspany ani śpiący po wstaniu. Stan jakim określę “doskonałym skupieniem” minął po około godzinie, zauważyłem też, że jak czytam i chcę “przyspieszyć” (nawet nie przywiązując wagi do czytanego tekstu) to mój mózg automatycznie zwalnia. Mogę stwierdzić, że dawka rzędu 800 mg jest za duża. Objawy jakie zaobserwowałem to:
- lekko powiększone źrenice (nie wiem dokładnie czy od tego ale wole napisać żeby wiedzieć później,że takie coś miało miejsce),
- wczorajszy stan i przedwczorajszy stan trwał około 6h przy czym nauka wchodziła doskonale (dzisiaj tylko mogłem skoncentrować się przez 1h później zacząłem się uczyć słówek z angielskiego i już nie wchodziły jak polski pierwszego dnia),
Z pewnością zmniejszę dawkę do 500-600 mg bo na razie taka końska jak ta jest za duża.
Czwarty i piąty dzień zażywania.
Wczoraj nie zdążyłem opisać przebiegu tych dwóch ostatnich dni
Około 18 wziąłem 500 mg tego i tego, rozpuściłem je w serku Sativo. Po zjedzeniu pozostał taki gorzki posmak na języku (naprawdę jeśli nie potraficie sobie wyobrazić smaku pramiracetamu wyobraźcie sobie wszystkie lekarstwa z dzieciństwa w jednym proszku).
Uczyłem się (nie odchodząc ani nic nie robiąc 3h).
Zauważyłem, że lepiej mi się czyta. Ciągłe powtarzanie tych samych zdań (zagadnień z polskiego) nie nużyło tak bardzo. Nie miałem też ochoty odejść, żeby zobaczyć co jest w lodówce. Znacznie poprawiło mi się kojarzenie faktów, gdy chciałem sobie przypomnieć mówiąc na głos jakiejś wydarzenie z Kordiana, w mózgu już miałem ułożone 2 kolejne zdania (naprawdę dla was to może być coś normalnego lecz dla mnie to coś nowego).
Rano nic nie brałem, jednak nadal miałem jasny umysł (co się normalnie nie zdarza). Na poprawie z polskiego przy przypominaniu zauważyłem, że łatwiej było mi sobie przypomnieć daty, imiona, nazwy, które pogrubiłem w notatkach dzień wcześniej. wieczorem (pamiętałem na którym miejscu na kartce się znajdują).
Środek zażyłem tym razy rozpuszczony w mleku, co było złym pomysłem bo proszek nie rozpuszczał się w zimnym mleku do końca i osiadał na dnie. (musiałem dolewać co chwilę).
Jutro planuję wziąć 250 mg przed szkołą i 250 mg po szkole.
Szósty dzień zażywania.
Pierwszy raz wziąłem środki rano (zawsze starałem się brać o 16-tej – 18-tej). Wczoraj wziąłem pramiracetam + cholinę 500 mg późną porą (19:30). Nie wiem czy miało to jakiś wpływ na noc i rano. Jednak zauważyłem parę rzeczy, takich jak to, że zasnąłem o północy (zwykle zasypiam 0:30-1:00) i to z trudem. Nie byłem skołowany (taki stan zawsze mam rano wstając).
Czasami zdarzało się tak, że nie rozumiałem co rodzice do mnie mówią. 5-10 minut po wstaniu xD coś mówili, że mam zrobić, a ja potem tego nie robiłem i wracałem do domu i stwierdzałem, że nic mi nie mówili. Teraz po 5 minutach się ogarnąłem.
Dzisiejsze efekty nie były spektakularne, ale pojawiło się coś nowego. Zauważyłem, że lepiej (10-20%) zapamiętuję/kojarzę słuchając. Teraz potrafię sobie skojarzyć dużą część materiału omawianego na Polskim (gdy coś opowiada z tekstu to lepiej to sobie w głowie układam niż wcześniej – tutaj różnica jest zauważalna), wcześniej nie przywiązywałem wagi do uczenia poprzez słuchanie czy czytanie (zawsze się uczę przepisując bądź powtarzając w myślach ).
Na matematyce zauważyłem, że lepiej mi się kojarzy poszczególne przykłady z poprzednimi (np. tymi co były dołączone na grupie). Zastanawiając się nad nimi czasem pojawia się taka myśl, która np. dane rozwiązanie wyklucza. W kwestii matematyki i logicznego myślenia myślę, że przede mną jeszcze długa droga, i że właściwe efekty odnośnie tego powinny pojawić się w drugim tygodniu/pod koniec suplementacji.
Dzień siódmy
W środku dnia gdy musiałem przepisać numer telefonu, zauważyłem, że mogę “utrzymać” go parę sekund w pamięci. Wcześniej pewnie bym się pogubił. Tego dnia wziąłem 500 mg o godzinie 20:30. Stosunkowo za późno. Nie wiem czy to klątwa języka niemieckiego, czy ten język jest tak pojebany, że przy nauce zmniejsza efekty leku (prawd. Byłem po prostu za bardzo zmęczony).
Dzień ósmy.
Tego dnia w ogóle się nie uczyłem. #pracawsklepie
Wziąłem rano o 13-tej (500g), efekty widoczne były kilka godzin , takie jak:
lepsze flow w rozmowach,
zaczynałem mówić zanim ktoś zdążył zadać pytanie,
mogłem szybciej mówić, nie gubiąc słów ani nie sepleniąc.
Zauważyłem też, że bardziej chce mi się pić szczególnie parę godzin po zażyciu. Proszek rozpuściłem w mleku. Nalewając mleka do obydwu szklanek i wrzucając do jednej szklanki proszek i mieszając a z drugiej robiąc przepójkę (chyba najlepszy sposób jak do tej pory, tylko że czasem osad zostaje na dnie, więc trzeba trochę więcej wsypywać.
Dzień dziewiąty.
Forsowanie nauki od 10-tej do 19-tej. Pierwsza dawka 500 g o 16:30. Stwierdziłem, że najpierw przepiszę, potem będę się uczył (za wiele to nie dało), po 18-tej mózg był tak zmęczony, że nie docierało prawie nic. Zauważyłem , że bardziej chce mi się pić (szczególnie 1-3 h po zażyciu).
Chyba źle robię rozpuszczając magiczny proszek całkowicie w mleku (chyba przez to on traci właściwości , ale nigdzie o tym nie pisali). Wcześniej wsypywałem tylko, żeby lepiej się to piło. Jutro zarzucę rano i wieczorem postaram się bez zbytniego rozpuszczania.
Źródło: https://hyperreal.info/talk/pramiracetam-t43705.html
Jeżeli się spodoba, to będę kontynuował przedstawianie opinii na temat różnych substancji nootropowych.