Peptydy z mózgów świń, naprawiające uszkodzone neurony. Zwiększa szybkość uczenia się.
Cerebrolizyna to być może najsilniejszy środek nootropowy jaki istnieje. Tak piszą ludzie. Jednocześnie jest jednym z najmniej używanych nootropów. Dzieje się to zasadniczo z jednej przyczyny – podaje się go w zastrzykach lub wlewach dożylnych. Zastrzyki można wykonywać dożylnie lub domięśniowo. Lek (to oficjalnie uznany lek, więc raczej go nie kupicie w polskim Internecie) występuje w ampułkach od 1 do 10 ml (215,2 mg/ml). Produkuje go firma Ever Pharma z Austrii. Dostępne są natomiast analogi pochodzące z Indii lub Chin.
Lek jest na tyle bezpieczny, że podaje się go także dzieciom.
Oficjalne wskazania do stosowania cerebrolizyny to leczenie demencji starczej typu alzheimerowskiego i demencji pochodzenia naczyniowego. Cerebrolizynę stosuje się również w deficytach pourazowych oraz urazach czaszkowo–mózgowych.
Cerebrolizyna może wzmacniać działanie leków anty depresyjnych i inhibitorów MAO.
Cerebrolizyna jest mieszaniną peptydów uzyskiwaną z białek strukturalnych mózgu świni. Pobudza ona różnicowanie komórek, wspomaga czynność komórek nerwowych, działa ochronnie i pobudza procesy naprawcze. W badaniach na zwierzętach cerebrolizyna wpływa na plastyczność neuronów i synaps oraz ułatwia proces uczenia się. W doświadczalnym niedokrwieniu mózgu cerebrolizyna zmniejsza obszar zawału, hamuje powstawanie obrzęku, stabilizuje mikrokrążenie, normalizuje czynność uszkodzonych komórek nerwowych i poprawia zdolność uczenia się. W doświadczalnym modelu choroby Alzheimera cerebrolizyna zwiększała liczbę cząsteczek transportujących glukozę przez barierę krew–mózg.
mp.pl
Nootropowe działanie cerebrolizyny
Wśród oficjalnych wskazań dla cerebrolizyny nie ma działania nootropowego. Czyli wzmacniania zdolności poznawczych, poprawy pamięci i ogólnie stawania się “mądrzejszym”. Nie ma, ponieważ to lek. A leki są przeznaczone dla chorych.

Natomiast miłośnicy nootropów oczywiście wypróbowali działanie tego leku aby podkręcić własne zdolności. Według relacji użytkowników wyłania się ogólnie taki obraz: cerebrolizyna to najlepszy (albo jeden z najlepszych) istniejący nootrop.
Działania cerebrolizyny opisywane przez ludzi, którzy biorą ten lek w celach nootropowych:
- Wyraźna poprawa pamięci,
- lepsza koncentracja,
- lepsze samopoczucie,
- wyraźne polepszenie zdolności do nauki,
- zmniejszenie lęków,
- wyraźne działanie przeciwdepresyjne,
- poprawa apetytu,
- wzrost energii,
- wzrost motywacji i pewności siebie,
- zwiększenie produktywności,
- łagodzenie nieprzyjemnych doznań po odstawieniu narkotyków lub alkoholu,
- lekkie podniesienie ciśnienia krwi po bezpośrednio po iniekcji,
- wzrost aktywności seksualnej,
- poprawa płynności werbalnej,
- podkręcanie działania kofeiny,
Ten lek stosuje się albo w postaci pojedynczych dawek albo (tak jest zalecane i tak się powinno stosować) w postaci cyklów. Cykl może trwać 5 dni. Dawki od 10 ml do 30 ml dziennie. Następnie robi się przerwę około miesiąca. Po przerwie ponawia się cykl. W roku są to 2-4 cykle. Tak stosuje się ten lek w chorobie Alzheimera i podobnych chorobach. W urazach mózgu i udarach stosuje się większe dawki a cykle są dłuższe.
Pokrewnym lekiem do cerebrolizyny jest cortex (Cortexin). Lek oparty na podobnej zasadzie. Jest wyciągiem z mózgów bydła lub trzody chlewnej. Opiera się na małocząsteczkowych peptydach, które są w stanie przekroczyć barierę krew – mózg. Jego profil działania w pewnym stopniu różni się od cerebrolizyny. Z punktu widzenia użytkownika nootropów, cortex działa trochę łagodniej, lekko uspokajająco. Szczegóły w kolejnym artykule.
Mechanizm działania cerebrolizyny:
Cerebrolizyna jako frakcja peptydów proteolitycznych pochodzących z mózgu świni stymuluje różnicowanie komórek, wspomaga czynność neuronów oraz pobudza procesy ochronne i naprawcze. Substancja oddziałuje bezpośrednio na plastyczność neuronalną i synaptyczną. Cerebrolizyna zmniejsza również obszar martwicy niedokrwiennej, zahamowuje powstawania obrzęków, stabilizuje mikrokrążenie oraz normalizuje zaburzenia neurologiczne związane ze zmianami chorobowymi. W doświadczalnym modelu choroby Alzheimera udowodniono, że substancja zwiększa liczbę cząsteczek transportujących glukozę przez barierę krew–mózg.
doz.pl
Poniżej ulotka leku Cerebrolysin 215,2 mg/ml, roztwór do wstrzykiwań i infuzji:
Wywiad z prof. Rejdakiem o neuroprotekcyjnych efektach używania cerebrolizyny w leczeniu urazów mózgu:
O lekach wspomagających neuroprotekcję mózgu, czyli ochronę komórek nerwowych przed uszkodzeniami po udarach i urazach mózgu oraz poszukiwaniu leków wspomagających neuroregenerację, rozmawiamy z prof. Konradem Rejdakiem, Kierownikiem Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Neuroaktywacja.pl: Od wielu lat z nadzieją mówi się o neuroprotekcji, czyli koncepcji ratowania komórek nerwowych przed uszkodzeniami w stanach ostrych uszkodzeń mózgu. Jaki jest dziś stan badań i dostępność leków w tym obszarze?
Prof. Konrad Rejdak: Przede wszystkim z upływem czasu zmieniają się poglądy co do tego, kiedy należy używać takich leków i w jakiej sekwencji je podawać. Nadal pierwszorzędnym, priorytetowym postępowaniem w przypadku udaru niedokrwiennego mózgu jest tromboliza. Jednak, jak wiadomo w przypadku tej terapii zawsze zmagamy się z czasem. Nie zawsze udaje się zastosować ją w oknie terapeutycznym, które wynosi maksymalnie 4,5 godziny (w wybranych przypadkach do 6 godzin) od momentu wystąpienia objawów udaru. W takich przypadkach należałoby mieć szansę na zastosowanie leków, które zaczną działać i chronić mózg pacjenta, już wówczas, kiedy dokonuje się proces uszkodzenia. Zresztą terapie te nie wykluczają się nawzajem. Można także stosować terapię skojarzoną, czyli podawać leki klasyczne plus leki, które mogą uzupełniać pomoc. Tutaj właśnie pojawia się miejsce dla neuroprotekcji.
Neuroaktywacja.pl: Wciąż jednak trwają poszukiwania skutecznych leków neuroprotekcyjnych?
Prof. Konrad Rejdak: Tak. Choć przez lata pojawiło się wiele leków tego typu, to jednak większość z nich po prostu nie sprawdziła się w tej roli – nie wykazała skuteczności neuroprotekcyjnej i przestała być stosowana. Dziś wydaje się, że substancja o nazwie cerebrolizyna jest tą, która przetrwała ten długoletni sprawdzian. Są obiektywne badania kliniczne, wskazujące, że lek ten może przywracać i przyśpieszać powrót funkcji, a tym samym ułatwiać pacjentom rehabilitację i fizykoterapię. Jeśli chodzi o inne leki, to nadal wymienia się cytykolinę (CDP Cholina), która jest naturalnym składnikiem błon komórkowych. Trzeba jednak powiedzieć, że w przypadku obu tych leków stawiane były zbyt wysokie wymagania, które z czasem zostały zweryfikowane. Np. cytykolina jest dziś raczej lekiem wspomagającym, poprawiającym funkcje poznawcze i regenerację. Innych leków o potwierdzonym działaniu w tej chwili nie ma.
Neuroaktywacja.pl: Jakie są doświadczenia Pana Profesora ze stosowania leków neuroprotekcyjnych?
Prof. Konrad Rejdak: Muszę powiedzieć, że zdarzają się czasem wręcz spektakularne efekty po zastosowaniu np. cerebrolizyny. Okazuje się, że stan osób po urazach, dość szybko zaczyna się poprawiać i to nawet niezależnie od tego, kiedy użyjemy tego leku. Ciekawe jest to, że efekt może nastąpić nawet jeśli lek został użyty dłuższy czas od momentu urazu. Mamy szereg takich przypadków – kazuistycznych, ale obiecujących.
Neuroaktywacja.pl: Może Pan jakiś podać?
Prof. Konrad Rejdak: Chociażby pacjent, którego stan zupełnie się nie poprawiał przez dwa miesiące pobytu na OIOM-ie. Został przeniesiony do naszej Kliniki niedługo po tym, jak otrzymał lek jego stan uległ spektakularnej zmianie. Poprawa nastąpiła praktycznie z dnia na dzień. Słynna stała się też na naszym oddziale historia młodego człowieka, który miał wypadek jadąc na motocyklu do swoje narzeczonej, żeby się jej oświadczyć. Trafił do nas z urazem mózgu i dzięki leczeniu wrócił do sprawności. Po wyjściu ze szpitala w końcu oświadczył się swojej dziewczynie.
Neuroaktywacja.pl: Czy leki neuroprotekcyjne stosuje się na takich samych zasadach w przypadku udarów i urazów mózgu?
Prof. Konrad Rejdak: W przypadku udarów, stosuje się już pewne standardy działania, a to nie zawsze dopuszcza użycie leków, które akurat nie znalazły się w tych standardach. Wtedy stosujemy je jako uzupełnienie terapii, szczególnie dla osób, które nie zmieściły się w oknie terapeutycznym trombolizy. W przypadku urazów możemy łatwiej sięgać po takie leki. Jednak – co bardzo istotne – nowe badania kliniczne dotyczące leczenia po udarze pokazują, że stosowanie neuroprotekcji nawet po zastosowaniu trombolizy, czy też niezależnie od niej, przyśpiesza zdecydowanie powrót uszkodzonych funkcji mózgu pacjenta.
W przypadku urazów mózgu sytuacja jest znacznie bardziej złożona gdyż mechanizmy uszkodzenia nakładają się wzajemnie (czynniki mechanicznego uszkodzenia tkanek, niedokrwienia i zmian krwotocznych i inne) wiec terapia z definicji musi być ukierunkowana na wiele punktów uchwytu w tej kaskadzie zmian patologicznych. Mniej jest jednak badan klinicznych z udziałem tej grupy pacjentów gdyż znacznie trudniej jest je przeprowadzić i odpowiednio zinterpretować.
Neuroaktywacja.pl: Czego zdaniem Pana Profesora wciąż jeszcze dziś brakuje jeśli chodzi o wspomaganie leczenia?
Prof. Konrad Rejdak: Bardzo ważna jest kwestia regeneracji mózgu. Przede wszystkim w przypadku osób, które już dawno temu miały udar i mają utrwalony ciężki deficyt neurologiczny. Znalezienie metod, leków, które pomagałyby w regeneracji jest dla nich wciąż wielką nadzieją. Dlatego wciąż trwają poszukiwania np. w obiecującym dziś obszarze komórek macierzystych. Leki, które są obecnie dostępne niestety nie działają w tym obszarze. Pacjenci mogą jedynie pracować i czekać aż nastąpi odnowa komórek i tkanek, co oczywiście wymaga czasu i nie oznacza całkowitego powrotu do dawnej sprawności.
Źródło: https://neuroaktywacja.pl/nadzieja-neuroprotekcji-prof-konrad-rejdak/
Czy cerebrolizynę można przyjmować doustnie?
Nie. Cerebrolizyna to mieszanka naturalnych peptydów pozyskiwanych z mózgów zwierząt. Peptydy te są szybko i skutecznie trawione przez soki żołądkowe. Ale nie do końca. Część może dostać się do krwioobiegu a następnie do mózgu. Niektóre z badań to potwierdzają. Działanie jednak może być inne i nie wywierać właściwego skutku. Podobnie jest z podawaniem donosowym. Są dostępne pojedyncze opinie użytkowników. Podobno pojawiają się wtedy nieprzyjemne i długotrwałe skutki uboczne. Lepiej nie ryzykować.
Cerebrolizynę przechowuje się w lodówce (nie zamrażać!) przez okres do pięciu lat. Po otwarciu ampułki należy ją od razu wykorzystać do zrobienia zastrzyku lub dodania do wlewu kroplówkowego. Niektórzy jednak dzielą ampułkę na pół. 1/2 część ampułki podają domięśniowo, a pozostałą przechowują w strzykawce w lodówce do następnego podania. Czyli jeden dzień. Robi się to w ten sposób: pobiera się całą zawartość ampułki do strzykawki sterylną igłą. Następnie wymienia się igłę i robi zastrzyk z 1/2 zawartości strzykawki. Potem wymienia się igłę na strzykawce i wkłada do lodówki. Następnego dnia przed podaniem wyjmuje się strzykawkę z igłą z lodówki aby się ogrzała. Wymienia się igłę i robi zastrzyk domięśniowy.